Przejdź do treści strony

Nauka za granicą | Studia bez tajemnic

Jak wybrać college?

 

Struktura uniwersytetu

Uniwersytet Oksfordzki (tak samo jak i ten w Cambridge) jest federacją college'y. Jest to uwarunkowane historycznie (np. tym, że college były zakładane i finansowane przez prywatne osoby, a uczelnia stanowiła twór państwowy). Podział na uniwersytet i college w praktyce demonstruje się obowiązkami i odpowiedzialnością za różne dziedziny. I tak - poszczególne college odpowiedzialne są za: zakwaterowanie (zapewnia miejsce w akademiku - patrz niżej) i wyżywienie studenta (ma działającą stołówkę), organizację tutoriali i (o czym mało osób wie) reprezentacje studenta w uniwersytecie (jeżeli się pojawi rzadki konflikt na linii student-uczelnia). Uniwersytet z kolei odpowiedzialny jest za organizacje wykładów i egzaminowanie. W praktyce objawia się to tym, że student, będący zarówno członkiem uczelni i (jednego) z college'y bierze udział w wykładach organizowanych dla _całego_ rocznika (to samo się tyczy egzaminów) oraz w tutorialach (godzinnych sesjach ćwiczeniowych przeprowadzanych przez pracownika naukowego z 2-3 studentami) w college'ach.

Na początek

Wybór college'u

Czym się różnią poszczególne college? W Undergraduate Prospectus można zobaczyć opisy każdego college'u (i niezmiennie wszystkim czytającym wydają się one identyczne). W praktyce wybranie college'u należy sprowadzić do najbardziej prozaicznych kwestii:

Na początek

Zakwaterowanie
College są odpowiedzialne za mieszkanie studenta. Nie wszystkie college jednak są odpowiednio duże (i odpowiednio bogate) aby sobie z tym poradzić. Dlatego też niektóre college zapewniają zakwaterowanie na wszystkie lata studiów, niektóre tylko na część, ale minimum spełniane przez wszystkie college to zakwaterowanie na pierwszy i ostatni. Alternatywa mieszkania w college'ach są wynajmowane (tzw. private accomodation) domy na mieście.Obie opcje maja zalety i wady. Mimo, że średnia cena za dzień mieszkania i w pierwszej i drugiej opcji jest podobna, to w private accomodation jest niemożliwością wynajęcie domu na mniej niż 12 miesięcy z góry. Za czym idą całkiem wysokie koszta. Z drugiej jednak strony, mieszkanie w college'ach także nie jest optymalnym wyjściem. Ponieważ zwykle płacimy tylko za 6 miesięcy (3 trymestry po 2 miesiące każdy) to musimy się z naszego pokoju wyprowadzić na czas wakacji, co oznacza 6-krotne w roku przeprowadzki (na szczęście wszystkie college maja cos w rodzaju storage roomu, więc nie trzeba rzeczy za każdym razem do kraju wozić). Co więcej jeśli chcemy w czasie przerwy zostać w Oksfordzie będziemy musieli znaleźć alternatywne zakwaterowanie (często się udaje u znajomych z wyższych lat, którzy mieszkają w wynajętych domach).

Pewnym kompromisem jest mieszkanie w domach należących do college'u, ale nie znajdujących się w college'u (najczęściej są umiejscowione w dzielnicach Cowley i Jericho). Płacimy za 9 miesięcy, więc musimy się wyprowadzać tylko na długie wakacje (z tej opcji korzystać muszą zwykle osoby w środkowych latach studiów). Jeśli chodzi o ceny to te się dość szybko zmieniają (czytaj: rosną) ale w 2004/2005 roku za college zwykle się płaciło 700-800 funtów za trymestr a w private accomodation od 280 do 360 funtów za miesiąc. Uwaga praktyczna: warto wynajmować domy bezpośrednio od właścicieli (ogłoszenia często wystawiane w portierniach college'y; można też pytać u starszych roczników). Firmy pośredniczące naliczają sobie całkiem sporo (zarówno prowizji jak i regularnego czynszu).

Na początek

Wyżywienie
Bardzo wiele college'y twierdzi (w prospectusach) że jest ponoć znana w mieście z najlepszej żywności. Jest to bzdura, którą college wstawia, kiedy nie może nic innego wymyślić. Każdy college rożni się w cenach poszczególnych posiłków (im bogatszy college tym ceny są niższe) ich częstotliwości (w tygodniu każdy college serwuje 3 posiłki, ale w weekendy już to się rożni), różnorodności opcji i jakości przygotowania (to już zależy od tak wielu czynników, że sprawdzić można to dopiero po przyjeździe). Inną kategorię stanowią tzw. Formal Halls, czyli oficjalne obiady. Różnią się w poszczególnych college'ach, ale jedną cechą wspólną jest to, że składają się minimum z 3 dań (czasami dochodzi nawet do 5) i są podawane na stół (normalne posiłki się odbiera z okienka i niesie na swojej tacy). Jednak w różnych college'ach istnieją różne konwencje co do szczegółów np. ubioru (trzeba założyć całe academic dress, albo tylko togę, albo w ogóle można przyjść w cywilu). Zwykle bardziej tradycyjne (starsze) college mają bardziej tradycyjne formal halls. Gdzie niegdzie zdarzają się wyjątkowe obiady raz do roku ku pamięci wielkiego członka college'u albo ważnego wydarzenia (np. w jednym z college'y raz na rok organizowany jest formall hall z pieczenia z dzika aby uczcić pamięć studenta tego college'u który kilkaset lat temu w obronie koniecznej zabił szarżującego nań dzika przy pomocy opasłego tomu Arystotelesa).

Na początek

Tutoriale
Stanowią kluczowy element nauczania w Oksfordzie i cechę wyróżniającą te uczelnie spośród reszty angielskich. Ponieważ tutoriale odbywają się jeden (nauczyciel) na dwóch (studentów) istnieje olbrzymia swoboda w charakterze przebiegu tych zajęć. Zainteresowany student może zadawać szczegółowe pytania dotyczące przedmiotu i jeśli ma szczęście mieć tutora będącego przodującym specjalista w danej dziedzinie (to się nierzadko zdarza) może mieć nadzieje uzyskać bardzo szczegółowe odpowiedzi. Zdarza się jednak też, że tutorem jest mało rozgarnięty doktorant, który tak naprawdę nie jest za bardzo przygotowany do zajęć. Wydawałoby się tutaj, że w starszych (bogatszych) college'ach częściej będziemy się spotykać z pierwsza możliwością. Tak _nie_ jest. Przynależność do college'u to dla naukowców sprawa drugorzędna wiec dobzi tutorzy są równomiernie rozrzuceni po college'ach. Osobiście jestem członkiem Mansfield College, który jest najmniejszym collegem i uznawanym za najbiedniejszy (trochę w tym prawdy jest) ale kadra naukowa to element mojej edukacji tu na który nie mogę narzekać. Duża część moich tutorów była jednocześnie wykładowcami przedmiotów na uniwersytecie i nierzadko także egzaminatorami wiec nie obawiałem się o własne przygotowanie. Co więcej tylko raz miałem okazje być nauczany przez doktoranta (nie takiego nieodpowiedzialnego jakby się wydawało). Z rozmów z członkami innych college'ów wiem, że miałem dużo szczęścia. Nie da się ocenić jak dobrzy tutorzy są w danym college'u z zewnątrz - trzeba trzyma kciuki i przekonać się dopiero o tym na miejscu.

Na początek

Położenie
Wbrew pozorom to bardzo nie trywialna kwestia. Mimo, że miasto jest niewielkie, to jednak do college'u (albo z college'u) na wykłady, tutoriale, egzaminy trzeba będzie chodzić całkiem często i kluczową sprawą jest tu lokalizacja. Wiele college'ów jest położonych centralnie (np. na High Street lub w okolicy Science Parks) i te zdecydowanie są najwygodniejsze, ponieważ sale wykładowe znajdują się w odległości 5 minut na piechotę. Jeśli nam przyjdzie mieszkać poza collegem to i tak będziemy musieli go odwiedzać po kilka razy dziennie i znów college centralne są optymalnie położone dla domów w Cowley i Jericho. Nie oznacza to jednak, że college poza centrum (LMH, St. Anne's lub choćby St. Hilda's) są na straconej pozycji. Wcześniej czy później będziemy musieli sobie kupić rower aby ograniczyć czas podróżowania po mieście i wtedy odległości momentalnie się kurczą.

Na początek

Architektura
Dla niektórych ważna dla innych nie. Może sprawić, że budynki widziane setki razy każdego dnia przez 3 albo 4 lata mieszkania w college'u zaczną kojarzyć się z supernowoczesna latryna albo mroczna katedra. Jak łatwo się domyśleć starsze college (i tym samym bogatsze) maja bardziej tradycyjna architekturę, wystrój wnętrz i własne parki (wystarczy spojrzeć na daty budowy college'y). Niestety wiąże się to też z pewnymi wadami. Strome schody, brak wind, dzielone łazienki miedzy kilkoma pokojami oraz małe (w powierzchni i liczbie) kuchnie powodują, że życie może się troszkę skomplikować. Nowe college (np. St. Catherines) zbudowane w ciągu ostatnich 40 lat rażą oczy szkłem i stalą, ale za to biblioteki, pokoje, stołówki, klatki schodowe i korytarze maja zbudowane tak, aby ułatwić ludziom życie (tzw. purpose built). Kto co woli to naturalnie kwestia gustu.

Na początek

Prestiż
Z powodu braku precyzyjnej definicji ta kwestia jest najbardziej kontrowersyjna. Bez wątpienia im college jest starszy, większy, bogatszy tym bardziej jest prestiżowy (ogólnie przyjęte za prestiżowe to: Christ Church, Magdalen, Baliol, Merton i University). Wynika to z tego, że w dłuższej historii college te mogą się pochwalić bardziej znamienitymi absolwentami i większą liczbą np. noblistów. Czerpiąc z doświadczeń z niewielkiego college'u (Mansfield) i zatem nie prestiżowego moja sugestia jest aby wziąć pod uwagę dwie strony prestiżu. Dobra strona jest niewątpliwie możliwość powiedzenia, że studiowało się np. fizykę tam gdzie Stephen Hawking. Poza tym prestiż college'u niesie często ze sobą większą ilość pieniędzy przeznaczanych na studentów (w postaci nagród za naukę, tańsze jedzenie i możliwości kwaterunkowe) i bibliotekę. Co więcej w towarzystwie nie trzeba za każdym razem tłumaczyć gdzie ten twój college się znajduje i w ogóle, że istnieje. Jest jednak druga strona medalu. Prestiż college'u przyciąga więcej osób - więcej kandydatów składa aplikacje i konsekwentnie trudniej się do nich dostać (a tym samym trudniej się dostać do uniwersytetu). Co więcej, zauważyłem pewną prawidłowość polegającą na tym, że do bardziej prestiżowych college'ow idą dzieci rodziców znajdujących się wyżej na drabinie społecznej (mierzonej ilością gotówki - np. dzieci rosyjskich oligarchów, brytyjskich prawników, polityków albo arystokratów).

Jeśli samemu się pochodzi z innego "backgroundu" to nie tylko trudniej znaleźć wspólne tematy do rozmów, motywacje i zainteresowania (uwaga: to, że np. studiujemy dany przedmiot nie znaczy, że się nim interesujemy - smutne ale prawdziwe) ale też czasami można się spotkać z pogardą z ich strony (albo swego rodzaju przesadzonym elitaryzmem - nie jesteś w University college to jesteś automatycznie gorszy, albo nie pochodzisz z rodziny arystokratycznej to jesteś gorszy). Co może spowodować, że 4 letnia nauka stanie się mniej przyjemna. Oczywiście to zależy od ludzi, na jakich się trafi i wcale nie musi być tak źle. Sam znam kilka osób z prestiżowych college'y i są zupełnie normalni i przyjacielscy. Jeśli spojrzeć na sprawę od strony formalnej - egzaminy są takie same dla wszystkich college'y tak samo i wykłady, co więcej na ostatecznym dyplomie Masters albo Bachelors _nie_ ma podanego college'u w którym się było dlatego jeśli chodzi o naukę przynależność do college nic (prócz tutoriali, patrz wyżej) nie zmienia. Jedyne na co wpływa prestiż to elementy estetyczno-towarzyskie. Jeszcze jedna kwestia - prestiżowe college są zawsze nawiedzane przez dzikie masy turystów, co może jest sympatyczne przez pierwszych kilka miesięcy, ale potem człowiek żałuje ze nie chodzi z karabinem półautomatycznym (nie jest przyjemnie w sobotę rano wstawać i niedomytym, w piżamie nieść swoje rzeczy do pralni i przy blasku fleszy z aparatów grupy japońskich biznesmenów).

Na początek

Wróć na górę strony